| Źródło: rpo.gov.pl
Minister Sprawiedliwości: Służba Więzienna potrzebuje paralizatorów. Przepisów nie zmienimy
- W ramach specustaw „covidowych” Służba Więzienna dostała prawo do używania paralizatorów (taserów) w kontaktach z osadzonymi, praktycznie bez ograniczeń. Zamiast dotykać więźnia, można go po prostu razić prądem – jeśli np. nie wykonuje polecenia albo stosuje bierny opór.
- RPO apelował o wycofanie się z tych przepisów, bo mogą doprowadzić do tragedii. Przypominał, że paralizatory są narzędziem tortur, a ich używanie całkiem niedawno doprowadziło do śmierci Igora Stachowiaka na wrocławskim komisariacie.
- Minister Sprawiedliwości odpowiada, że paralizatory są więziennikom potrzebne, a od wejścia nowych uprawnień w życie minęło zbyt mało czasu, by dało się dowieść ich szkodliwości.
- Służba Więzienna była dotychczas jedną z nielicznych służb mundurowych w Polsce, która nie mogła korzystać z paralizatorów. Minister Sprawiedliwości nie podziela więc argumentacji przedstawionej w wystąpieniu RPO z dnia 29 kwietnia 2020 r. Ustawa w omawianym zakresie weszła w życie 31 marca 2020 roku, zatem okres jej obowiązywania wydaje się nazbyt krótki dla wskazania realnych, negatywnych skutków przeprowadzonej nowelizacji – pisze wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik.
KMP.571.3.2020
Odpowiedź Ministerstwa Sprawiedliwości w sprawie paralizatorów w więzieniach. 07.08.2020
Opublikowano 17.08.2020
zdjęcie tytułowe: Michał Wójcik źródło: gov.pl
Wystarczy 8 linijek uzasadnienia, aby pozbawić człowieka wolności ;
Fundacja Court Watch Polska realizuje działania w interesie osób całkowicie izolowanych w więzieniach i aresztach
RPO chce od Służby Więziennej codziennych informacji nt. koronawirusa w więzieniach
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj