19.12.2018 07:37 | Źródło: suskiDlaWas.info

Ataki kun leśnych na drób hodowany w przydomowych zagrodach

Codzienne ataki kun na drób w przydomowych zagrodach stały się utrapieniem wielu gospodarzy w powiecie suskim.

Do Redakcji suskiDlaWas.info napływają niepokojące wieści o atakach kun leśnych na drób hodowany w przydomowych zagrodach. Taki stan rzeczy przypomina nam, że natura rządzi się swoimi prawami. Trudno jednak przejść do porządku dziennego - kiedy dzikie kuny pustoszą kurniki i dokonują rzezi drobiu hodowanego w celach gospodarczych na potrzeby własne. Ataki kun nie są nowością - dokuczają zarówno pustosząc kurniki, jak też dobierając się do przewodów w samochodach postawionych z ciepłymi silnikami na przydomowych parkingach a nawet w garażach - dokąd kuny potrafią przedostawać się w najmniej oczekiwanych sytuacjach.

Powracając jednak do dziesiątkowania przydomowych kurników w obejściach gospodarczych w gminach powiatu suskiego - musimy patrzeć na to, jak na szkodnika - bo kuny dopuszczają się ataków w geście łatwego żeru. Zakradając się w obejścia ogrodzone siatkami lub innymi płotami - mają bardzo często szerokie pole do działania - a ich ofiarami padają kury, kaczki, gęsi ale także gołębie i młode koty.

Bywa tak, że w ciągu dnia ginie kilka kur u gospodarzy robiących wszystko, co tylko można - aby uniknąć strat. Klatki "żywołapki" ustawiane do odławiania kun nie zawsze skutkują - chociaż są bardzo przydatne w walce ze szkodnikami dokonującymi ataków w dzień i w nocy.

Aktywność kun przypomina niepohamowaną walkę o przetrwanie - czemu sprzyja zapewne mniejsza aktywność gryzoni polnych. Przymrozki i śnieg sprawiają, że kuny najchętniej zapuszczają się na siedliska ludzkie, gdzie łatwego łupu nie brakuje.

Redakcja przyjmuje zgłoszenia o podwyższonej aktywności kun i lisów w okolicach gospodarstw domowych - być może znajdziemy jakieś rozwiązanie na ograniczenie strat dokonywanych przez zuchwałe drapieżniki.

suskiDlaWas.info