Oświadczenie Prokuratury Okręgowej w Krakowie w związku z publikacją z dnia 19 września 2019 roku, która ukazała się na portalu tvn24.pl pt. "Wypadek Beaty Szydło. Nie da się odzyskać nagrania z uszkodzonej płyty"
| Źródło: Rzecznik Prasowy Prokuratury Okręgowej w Krakowie
Oświadczenie Prokuratury Okręgowej w Krakowie w związku z publikacją z dnia 19 września 2019 roku
Sąd Rejonowy w Oświęcimiu orzekający w sprawie wypadku kolumny rządowej przewożącej premier Beatę Szydło na dzisiejszej rozprawie uzyskał uzupełniającą opinię biegłych z Instytutu Ekspertyz Sądowym im. prof. dra Jana Sehna z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych. Biegli stwierdzili, że wszystkie przeprowadzone przez sąd dowody nie zmieniają treści pierwotnej opinii przez nich złożonej, w której jednoznacznie wskazali, że sprawcą wypadku jest Sebastian K.
Nieprawdziwe są twierdzenia, jakoby uszkodzony materiał dowodowy zawierał zapis dokumentujący przejazd kolumny przewożącej premier Beatę Szydło.
Zeznający dziś w sprawie funkcjonariusz policji, który w toku postępowania przygotowawczego przeprowadził oględziny nagrania, zeznał, że zapis monitoringu umieszczonego na płycie obejmował wejście do przedszkola usytuowanego przy ulicy Prusa, które znajduje się 300 metrów od miejsca zdarzenia, czyli nie obejmował miejsca, w którym doszło do wypadku i nie widać na nim przejazdu kolumny. Nadto, jak zeznał, z uwagi na słabą jakość kamery, nocną porę nagrani, brak oświetlenia ulicy zapis był nieczytelny, nie pozwalający na identyfikację marek samochodów, i tym bardziej ich numerów rejestracyjnych.
Nagranie to nie miało żadnej wartości dowodowej dla odtworzenia przebiegu zdarzenia z 10 lutego 2017 roku.
Nieprawdziwe są twierdzenia, jakoby uszkodzony materiał dowodowy zawierał zapis dokumentujący przejazd kolumny przewożącej premier Beatę Szydło.
Zeznający dziś w sprawie funkcjonariusz policji, który w toku postępowania przygotowawczego przeprowadził oględziny nagrania, zeznał, że zapis monitoringu umieszczonego na płycie obejmował wejście do przedszkola usytuowanego przy ulicy Prusa, które znajduje się 300 metrów od miejsca zdarzenia, czyli nie obejmował miejsca, w którym doszło do wypadku i nie widać na nim przejazdu kolumny. Nadto, jak zeznał, z uwagi na słabą jakość kamery, nocną porę nagrani, brak oświetlenia ulicy zapis był nieczytelny, nie pozwalający na identyfikację marek samochodów, i tym bardziej ich numerów rejestracyjnych.
Nagranie to nie miało żadnej wartości dowodowej dla odtworzenia przebiegu zdarzenia z 10 lutego 2017 roku.
Rzecznik Prasowy
PPO Janusz Hnatko
Prokuratura Okręgowa w Krakowie
Przesłano: 19.09.2019
Prokuratura Okręgowa w Krakowie
Przesłano: 19.09.2019
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj