Dziennikarz został skazany na grzywnę za zniesławienie posła, który złożył wobec niego prywatny akt oskarżenia na podstawie art. 212 § 2 Kodeksu karnego. Chodziło o krytyczny tekst dotyczący sposobu wydatkowania środków przez posłów w ramach zagranicznych wyjazdów. Czyn nie wyczerpywał znamion przestępstwa. Dziennikarz działał w dobrej wierze, pisząc o kwestii, która wielokrotnie była przedmiotem poważnego zaniepokojenia opinii publicznej. Ponadto nie przekroczył granic dopuszczalnej krytyki. Według Sądu Najwyższego niezasadne byłoby uznanie, że osoby pomawiane mają nieograniczone prawo do ochrony ze strony państwa, które ma reagować na pomówienia za pomocą prawa karnego. Zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich Stanisław Trociuk składa kasację na korzyść skazanego, wnosząc aby SN go uniewinnił