Już za tydzień kolejna okazja do upamiętnienia ofiar terroru niemieckiego na mieszkańcach Makowa Podhalańskiego 4 kwietnia 1944 roku podczas okupacji II Rzeczypospolitej Polskiej przez najeźdźców zbrojnych. - Trudny temat powracania pamięcią do dnia, który w społeczności lokalnej nadal wyciska łzy i potęguje niedowierzanie, że ludzie ludziom zgotowali ten los.
| Źródło: suskiDlaWas.info
Szybki remont nawierzchni wokół Pomnika Ofiar Zagórza w Makowie Podhalańskim
Jeszcze 6 sierpnia 2019 roku miejsce pamięci wyglądało tak, jak na poniższym zdjęciu - ostatnia IX Sesja – 24-07-2019 Rady Miejskiej Makowa Podhalańskiego (czas odtwarzania na filmie to: 1:49:15 - 1:53:11) ujawniła ułomność samorządu w prawidłowym zarządzaniem miejscami pamięci - bo pomnik nie jest nigdzie formalnie zarejestrowany, nie ma uchwały inicjującej powstanie tego pomnika - chociaż od lat 80-tych ubiegłego wieku - czyli od czasu umocnienia się struktury NSZZ Solidarność oraz papieża J.P. II - powstał kult tego miejsca uświęconego tragiczną ofiarą mieszkańców osiedla Zagórze. - Przykro jest pisać o tym, że mijały kolejne ekipy rad miejskich, kolejni burmistrzowie obejmowali posady na urzędzie - a tak ważne miejsce na mapie gminy Maków Podhalański - okazuje się prowizorką w rozumieniu prawa USTAWA z dnia 21 stycznia 1988 r. o Radzie Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. - Prawo to powinni znać wszyscy piastujący stanowiska burmistrzów, wójtów, radnych - jednak na ostatniej sesji Rady Miejskiej Makowa Podhalańskiego nikt nie powołał się na tą ustawę - a burmistrz Paweł Sala oznajmił, że tak naprawdę pomnik posadowiony jeszcze w PRL - nie jest zalegalizowany a problem pojawił się z prawami do gruntu, na którym jest ten pomnik umiejscowiony. - Czego się spodziewać po burmistrzu Pawle Sali i jego "straży przybocznej" - czyli radzie miejskiej, w której siedmioro na piętnaścioro radnych nie ma żadnego poparcia społecznego? - I tak z kadencji na kadencję - czy się stoi, czy się leży... uposażenie w samorządzie się należy. Wstydliwy problem - bo pomnik jest obecny na tysiącach map, na setkach folderów, przewodników turystycznych, w biuletynach i pamięci ludzi, którzy to miejsce odwiedzają z własnej i nieprzymuszonej woli.
Miejsce szczególnej pamięci ofiar niemieckich zbrodniarzy okresu II Wojny Światowej - których ofiarom nadal potrzebny jest hołd i pamięć oraz wieczny odpoczynek.
Problematyka miejsc szczególnej troski narodowej poruszana jest przez historyków na całym świecie - nikt nie chce zapominać o ofiarach hitlerowskiej niemieckiej machiny terroru, nikt nie chce zapominać o machnie sowieckiej napaści na naród polski i Polskę, nikt nie chce zapominać o ofiarach wojen i konfliktów zbrojnych. - Dlatego, tak bardzo odpowiedzialność spada za stan miejsc upamiętniających ofiary zbrodni ludobójstwa i masakr eksterminacji - na samorządy. - Warto sięgnąć po lekturę Prawno-historyczne aspekty problematyki miejsc pamięci w polskim systemie prawnym. Warto zatrzymać się, aby wziąć oddech i rozmawiać w domu, w środowisku zawodowym i przede wszystkim wymagać od radnych Makowa Podhalańskiego tej wiedzy elementarnej o obowiązujących w Rzeczypospolitej Polskiej prawach - bo nie jest dobrze a można napisać bardzo słabo z wiedzą prawną wśród radnych dostępujących zaszczytu reprezentowania obywateli w Radzie Miejskiej.
Oficjalnie szczątki ofiar znajdują się w GROBIE OFIAR PACYFIKACJI OSIEDLA ZA GÓRĄ W MAKOWIE PODHALAŃSKIM.
Nagła potrzeba poprawy wyglądu technicznego bezpośredniej opaski wokół pomnika ułożonej z kostki brukowej, której podsypka wskutek czynników naturalnych związanych z deszczami, śniegiem, mrozem, wysokim nasłonecznieniem uległa zdecydowanemu pogorszeniu - co w przypadku planowanych uroczystości sierpniowych z udziałem wielu gości reprezentujących różne grupy społeczne - ma znaczenie - bo przekaz idzie w świat także poprzez media. - Burmistrz w dyskusji podczas IX Sesji Rady Miejskiej w dniu 24 lipca br. jasno i wyraźnie oświadczył, że pomnik nie jest zalegalizowany a już istnieje spór o grunt, na którym jest zlokalizowany pomnik. Dziwne? - Nie dziwi już nic w tym składzie samorządowców Makowa Podhalańskiego.
Jak widać na załączonych poniżej zdjęciach - w dniu 7 sierpnia br. lokalna firma budowlana wykonała sprawnie i rzetelnie naprawę podsypki pod kostkę, przełożenia kostki brukowej i uporządkowania miejsca po pracach. - Jeden dzień roboczy a bardzo zmienia to wizerunek tego miejsca. Porządni pracownicy, dobra firma i otoczenie pomnika jest przygotowane na zbliżającą się uroczystość - zarówno pod względem religijnym, jak też historycznym - chociaż to nie jest dokładna rocznica tragicznych wydarzeń w tym miejscu.
Jak widać na załączonych poniżej zdjęciach - w dniu 7 sierpnia br. lokalna firma budowlana wykonała sprawnie i rzetelnie naprawę podsypki pod kostkę, przełożenia kostki brukowej i uporządkowania miejsca po pracach. - Jeden dzień roboczy a bardzo zmienia to wizerunek tego miejsca. Porządni pracownicy, dobra firma i otoczenie pomnika jest przygotowane na zbliżającą się uroczystość - zarówno pod względem religijnym, jak też historycznym - chociaż to nie jest dokładna rocznica tragicznych wydarzeń w tym miejscu.
Miejsce tragiczne także po oficjalnym zakończeniu II Wojny Światowej - jakże historia jest żywa - bo potomkowie wielu towarzyszy UB - do dzisiaj śpią spokojnie. - Oddajmy więc hołd tym, którzy doczekali się uhonorowania ich pamięci - ale nie dajmy zapomnieć wszystkim tym, którzy dzierżą władzę nawet najmniejszą nad innymi ludźmi - bo człowiek jest stworzony nie po to, aby być niewolnikiem, parobkiem lub płatnikiem niczym nieuzasadnionych danin - ale do tego, aby godnie żyć.
- Będzie wojsko, będą kombatanci, będą przedstawiciele samorządów, będą też mieszkańcy i będzie... co zjeść i przy czym porozmawiać. - Będzie też komercyjny punkt gastronomiczny, aby przypadkiem nikt nie odszedł z wydarzenia głodny. - Trąci to trochę niedorzecznością - ale... jaki samorząd - takie obchodzenie pamięci ofiar terroru niemieckiego. W obozach zagłady nie wolno nawet zjeść kanapki - bo nie przystoi w miejscu uświęconym jadać i popijać! - Taką bynajmniej "ucztę" z uśmiechem na ustach zapowiedział Paweł Sala - burmistrz Makowa Podhalańskiego podczas sesji rady miejskiej. - Może jeszcze przenośna toaleta? - Niedorzeczne! - Jakby uczestnicy nie mogli powstrzymać się od jedzenia i picia przez te kilkadziesiąt minut.
Będą na miejscu także tacy, którzy ślinę przełkną, łzę otrą - odmówią modlitwę i przeniosą wieść o tej tragedii ludzkiej przyszłym pokoleniom. To nie piknik, to nie okazja do pogawędek - to miejsce na rachunek sumienia - na ile dzisiaj ludzie mający jakąkolwiek władzę szanują prawa człowieka, prawa obywatelskie? Na ile...?
Opracowanie własne suskiDlaWas.info
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj