Czas na refleksję - ostatni weekend tych wakacji. Drogi publiczne są areną tak wielu tragedii, że trudno napisać o tym coś pozytywnego. Policja nie jest w stanie zapobiegać - bo, politycy liberalizują prawo względem kierowców. Wiodące partie polityczne nie poruszają tematyki w swoich programach wyborczych - obiecując to, czego zapewne nigdy nie spełnią. Tragedie drogowe - to tragedie rodzinne. (red. nacz.)