250 złotych za rok wylewanego potu i prania strojów sportowych - dla sportowców osiągających poważne wyniki sportowe, poświęcających wiele czasu i sił - to, jednak zbyt mało - mając na uwadze, ile zarząd powiatu suskiego wydaje na propagandę indoktrynacyjną oraz na przykład - na motywowanie nauczycieli szkół prowadzonych przez powiatowy samorząd terytorialny. Proszki do prania kosztują chyba więcej - niż wysilił się zarząd powiatu na "nagrody" dla sportowców reprezentujących powiat suski na wielu zawodach sportowych. Wiadomo, budżet publiczny - lecz, radni powinni przeanalizować rzetelnie wydatki dokonywane przez zarząd pod przewodnictwem starosty.