Kilkukrotnie poruszana problematyka utrzymania czystości i porządku publicznego skupiała się na tym, że wójt Rafał Lasek nie radzi sobie z zapewnieniem wymogów ustawowych na terenie Stryszawy, a także sołectw będących składowymi gminy. - Fakt jest faktem - jest ponownie brudno, przestrzeń publiczna w Stryszawie przypomina bardziej składowisko śmieci - niż wieś mającą służyć mieszkańcom i turystom, jako miejsce odpoczynku i pracy.