
| Źródło: infowire.pl / Intrum
Jak, bezpiecznie kupić samochód w czasach kryzysu?

Zakup samochodu online jest wygodny, ale…
Na początek kwestia najważniejsza – gdzie, po zakup samochodu z drugiej ręki? Nadal popularnością cieszą duże giełdy samochodowe, chociaż jest ich coraz mniej. Większym zainteresowaniem cieszą się za to komisy samochodowe – prowadzone również przez oficjalnych dealerów samochodowych – zazwyczaj skupiają marki danego producenta. Cześć komisów prowadzi również swoją działalność online. W wyszukiwarce możemy odnaleźć interesujący nas pojazd, sprawdzić jego przeszłość, itp.
Rozwój Internetu zdecydowanie zmienił samochodowy rynek wtórny. Dziś mamy do czynienia nie tylko z komisami online, ale i portalami transakcyjnymi dedykowanymi zakupie samochodów używanych – działają na tej samej zasadzie, co popularne serwisy zakupowe. Łączą dwie strony – osoby, które chcą sprzedać swój pojazd i potencjalnych kupców. Jeżeli chodzi o zakup używanych samochodów od osób prywatnych, do lamusa również odchodzą ogłoszenia w papierowych gazetach. Oferty zamieszczane są również głównie w sieci.
– Zakup używanego samochodu online może być wygodny i może się wydawać, że jest nawet bezpieczniejszy – bo, strona sprzedająca zamieściła publicznie informacje o danym pojeździe i przez to złożenie ewentualnej reklamacji może być prostsze, bo wszystko zostało zapisane, ale de facto w sieci nie sprawdzimy samochodu, tego, czy jest sprawny, czy ma ukryte wady, itp. Dlatego, jeżeli kupujemy samochód online, nigdy nie finalizujmy transakcji przez sprawdzeniem go „na żywo”, najlepiej w jeździe próbnej. To dopiero jest „chwila prawdy”. Gdy, nie dopilnujemy tego kroku i kupimy „kota w worku”, narazimy nasze finanse – zaznacza Kamil Dąbrowski, ekspert Intrum.
Kupujemy samochód „z drugiej ręki” – co sprawdzić?
Choć brzmi to banalnie, przed zakupem samochodu powinniśmy sprawdzić wszystko. Warto wiedzieć, że choć super okazje się zdarzają, są one niemal tak rzadkie, jak brak kolejki do lekarza specjalisty. Każdy samochód jest narażony na stłuczki, rysy, czy uszkodzenia lub po prostu na częściowe zużycie – nawet po kilku miesiącach od wyjścia z fabryki. Niestety, może się zdarzyć tak, że właściciel będzie chciał przed nami ukryć takie fakty. Kupując samochód z drugiej ręki, kupujemy całą jego historię. Jednak nie tylko kwestie techniczne powinny być dla nas priorytetem. Równie wiele uwagi musimy poświęcić na formalności i kwestie prawne, ponieważ nieuwaga w tym przypadku może stać się przyczyną sporych problemów. Samochód, który chcemy kupić, może pochodzić z kradzieży lub być zastawem dużego kredytu, który nie jest spłacany.
– Jak uniknąć takiej sytuacji? Po pierwsze, sprzedawca powinien posiadać wszystkie dokumenty pojazdu. Na ich podstawie sprawdzimy samochód w bazie pojazdów. Jeżeli, samochód pochodzi z Polski, możemy skorzystać z Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców (CEPiK) – wyjaśnia Kamil Dąbrowski, ekspert Intrum. – Wystarczy, że podamy numer rejestracyjny samochodu, numer VIN oraz datę pierwszej rejestracji. Po wpisaniu tych danych otrzymamy informacje o kolejnych przeglądach, ostatnim zarejestrowanym stanie licznika, wszystkich właścicielach i ewentualnych kradzieżach. Jeżeli, samochód pochodzi zza granicy, możemy sprawdzić numer VIN, czyli unikatowy numer dla każdego pojazdu. Za drobną opłatą uzyskamy bardziej szczegółowe dane nt. samochodu, historię wypadków, itp. To - czy, samochód nie znajduje się pod zastawem, sprawdzimy w rejestrze zastawów, które prowadzi Ministerstwo Finansów. Wnioski o wydanie zaświadczenia można składać w centrali Centralnej Informacji o Zastawach Rejestrowych – osobiście lub korespondencyjnie, w ekspozyturze Centralnej Informacji o Zastawach Rejestrowych lub przez Internet w formie elektronicznej. Opłata za wydanie zaświadczenia wynosi 20 zł [3].
Czy, można kupić samochód bez polisy OC?
Kolejną rzeczą, na którą trzeba zwrócić uwagę przy zakupie używanego samochodu, jest ubezpieczenie OC. To - czy, samochód ma wykupioną polisę OC i AC możemy sprawdzić na portalu Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. Wystarczy, że na stronie podamy numer VIN lub numer rejestracyjny pojazdu.
Poza pojazdami zabytkowymi, każdy samochód musi posiadać ubezpieczenie OC, ponieważ tak stanowi polskie prawo, a za jego brak grożą wysokie kary. Jednak, czy można kupić auto bez ważnego ubezpieczenia OC? Tak, ale musimy pamiętać, że z chwilą nabycia pojazdu obowiązek ubezpieczenia przechodzi na nowego nabywcę, dlatego kupno OC to pierwsza rzecz, jaką musimy zrobić zaraz po podpisaniu umowy kupna-sprzedaży. Bez tego nie możemy nawet pojechać nieubezpieczonym pojazdem do domu (chyba, że na lawecie), oczywiście, nie bez konsekwencji. Warto o tym pamiętać, ponieważ kara za brak ważnego OC może być bardzo odczuwalna dla naszego portfela. Mandaty są naliczane od minimalnego wynagrodzenia brutto ustalonego na dany rok kalendarzowy (od lipca tego roku jest to 3600 zł) i od długości przerwy ubezpieczeniowej. W przypadku samochodu osobowego Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny może nałożyć karę:
- 1440 zł – do 3 dni braku OC,
- 3600 zł – od 4 do 14 dni,
- 7200 zł – powyżej 14 dni.
Dodatkowo musimy wziąć pod uwagę ryzyko, które wiąże się z brakiem aktualnej polisy. Jeżeli spowodujemy stłuczkę lub wypadek wszystkie koszty będziemy musieli pokryć z własnej kieszeni, a te mogą być gigantyczne.
– A co, jeśli pojazd posiada ubezpieczenie OC? Tutaj sprawa jest mniej skomplikowana, jednak i w tym przypadku musimy liczyć się z tym, że możemy ponieść dodatkowe koszty. Po zawarciu umowy kupna-sprzedaży kupujący musi zgłosić do ubezpieczyciela fakt nabycia pojazdu w ciągu 14 dni. Kupujący może kontynuować dotychczasową polisę lub poszukać innej oferty. Przy pierwszej opcji musimy być świadomi, że ubezpieczyciel może dokonać rekalkulacji składki, przez co opłata może wzrosnąć. Zależy to m.in. od historii ubezpieczeniowej czy wieku nabywcy – tłumaczy Kamil Dąbrowski, ekspert Intrum.
W trakcie poszukiwań samochodu z rynku wtórnego, warto mieć pod ręką poniższe zasady.
Zasady bezpiecznego kupowania samochodu
1. Uważnie przeglądaj ogłoszenia i oferty – w ogłoszeniach głównie znajdziemy zalety pojazdów. Nic w tym dziwnego, ponieważ każdy sprzedawca chce jak najszybciej sprzedać swój „towar”. Wady (jeżeli już się pojawią), będą napisane drobnym druczkiem lub na końcu ogłoszenia, albo w ogóle nie zostaną zaznaczone. Gdy dana oferta nas zainteresuje, warto zadzwonić i zapytać sprzedawcę o rzeczy istotne dla nas – ostanie naprawy, stan techniczny czy przebieg pojazdu. W rozmowie na żywo łatwiej jest wyczuć, czy sprzedawca mówi prawdę czy jednak próbuje coś „kręcić”.
2. Sprawdź przebieg samochodu – zbyt niski przebieg samochodu powinien sprawić, że zaświeci się w naszej głowie czerwona lampka. Czasami warto postawić na auto, które ma wyższy przebieg, ale jest zadbane niż na samochód z niższym przebiegiem, który wygląda jakby przejechał dwa razy tyle.
3. Sprawdź wyposażenie – każde dodatkowe wyposażenie podnosi cenę samochodu. Warto więc zastanowić się, których dodatków na pewno potrzebujemy, a które są nam zbędne.
4. Sprawdź stan techniczny samochodu – przed zakupem warto podjechać samochodem na przegląd. To, czego możemy nie zauważyć samodzielnie na pierwszy rzut oka, może wskazać nam specjalista wyposażony w odpowiednie narzędzia oraz wiedzę. Dodatkowo powinniśmy też sprawdzić:
- bezwypadkowość samochodu – bezwypadkowość można potwierdzić poprzez historię serwisową auta i badanie powłoki lakierniczej; często grubsza powłoka lakiernicza może świadczyć o przebytym wypadku;
- pochodzenie samochodu – najlepiej, gdy auto pochodzi od pierwszego właściciela. Wiadomo wtedy, kto używał samochód, jak o nie dbał oraz, czy dokonywał podstawowych napraw;
- wnętrze samochodu – sprawdźmy, czy pojazd nie jest nadmiernie zużyty – mowa między innymi o wytartych fotelach i kierownicy; takie zużycie może oznaczać, że samochód ma wyższy przebieg niż podano to w ogłoszeniu;
- wygląd samochodu z zewnątrz – dokładnie przyjrzyjmy się swojemu ewentualnemu nabytkowi; zwróćmy uwagę na otarcia, rysy czy rdzę;
- co kryje się pod maską – do tego nie trzeba być mechanikiem; używany silnik będzie zawsze brudny; jeżeli jest czysty oznacza to, że sprzedawca umył go przed sprzedażą, mógł to zrobić, by zatuszować niewygodne fakty, takie jak np. zachlapania olejem, które oznaczają, że samochód ma wycieki;
- stan zawieszenia – w tym celu najlepiej pojechać na do mechanika, jednak i bez tego możemy to zrobić, bujając samochód na boki pobieżnie sprawdzimy stan amortyzatorów; jeżeli samochód długo i mocno się kołysze, najprawdopodobniej są one do wymiany.
[1] źródło:aaaauto.pl/pl/informacje-prasowe/auta-uzywane-sprzedaja-sie-duzo-szybciej-niz-przed-pandemia/article.html?id=47006 ;
[2] źródło: aaaauto.pl/pl/informacje-prasowe/mniejszy-wybor-aut-uzywanych-za-nieco-wyzsze-ceny/article.html?id=47052 ;
[3] źródło: gov.pl/web/sprawiedliwosc/udzielanie-informacji-z-rejestru-zastawow2 ;
Account Executive, Lightscape Katarzyna Bil
opublikowano: 17.07.2023 / foto tematyczne: pixabay.com
POLECANE
Ministerstwo Cyfryzacji w porozumieniu z Ministerstwem Infrastruktury likwiduje obowiązek zgłoszenia nabycia pojazdu;
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj