Każdego dnia dochodzi w Polsce do kilkuset prób wyłudzenia kredytu na cudze nazwisko

Jednym z najpoważniejszych zagrożeń związanych z utratą dokumentów jest to, że ktoś może wyłudzić na nasze nazwisko kredyt w banku. Codziennie w Polsce jest podejmowanych średnio ok. 450 takich prób. „Niektóre są bardzo poważne. Przykładowo jesienią 2018 r. na Podkarpaciu próbowano wyłudzić kredyt na ponad 20 mln zł. Zdarzają się też oczywiście sytuacje mniej spektakularne, ale równie dotkliwe. Na przykład ktoś traci dokument tożsamości, a potem jest ścigany przez policję za to, że nie zapłacił za pobyt w hotelu, w którym nigdy nie był, za kradzież paliwa na stacji benzynowej albo dostaje rachunek telefoniczny na wiele tysięcy złotych” – mówi w wywiadzie dla agencji informacyjnej infoWire.pl Przemysław Przybylski, rzecznik prasowy w Credit Agricole.



Dlatego jeśli zauważymy, że zgubiliśmy swój dokument tożsamości lub ktoś nam go ukradł, powinniśmy natychmiast udać się do najbliższej placówki bankowej, aby zgłosić jego utratę. (Większość banków zastrzega dokumenty wszystkich osób, nie tylko swoich klientów). „Bank przyjmuje takie zgłoszenie i zapisuje je w centralnej bazie dokumentów utraconych. Od tego momentu dane z takiego dokumentu nie mogą być przez nikogo wykorzystane. A więc nikt nie zaciągnie na te dane kredytu w banku, nie założy fikcyjnej firmy itd.” – informuje ekspert. Dopiero potem należy zgłosić się na policję i do urzędu, który wydał utracony dokument.

Najważniejsze dokumenty, które trzeba zastrzegać, to dowód osobisty, paszport i prawo jazdy. Oprócz tego zastrzega się karty płatnicze oraz dowody rejestracyjne pojazdów. Więcej szczegółów na temat tego, w jaki sposób działa baza dokumentów zastrzeżonych i jak odbywa się sam proces zastrzegania, można znaleźć na stronie internetowej www.dokumentyzastrzezone.pl

Opublikowano:06.02.2019

grafika: pixabay.com