| Źródło: Wisła Kraków Biuro Prasowe
Wypowiedzi po meczu Wisła Kraków - Raków Częstochowa (3:2)
Marek Papszun - Raków Częstochowa
„Cóż mogę powiedzieć po takim meczu. Myślę, że kontrolowaliśmy to spotkanie, przegrywaliśmy dość szybko, odrobiliśmy straty i wtedy zadziało się coś dziwnego, przeciwnik odrobił - to się zdarza. Tracimy druga bramkę, właściwie w dość błahych okolicznościach i przegrywamy. Taki jest sport i zasłużenie czy nie, wyjeżdżamy z zerowym kontem i szykujemy się do następnego meczu. Graliśmy dobrze i na pewno się nie poddajemy, w kolejnym meczu z Zagłębiem będziemy chcieli za wszelką cenę wygrać”.
Artur Skowronek - Wisła Kraków
„W sytuacji, w której znalazła się nasza drużyna najważniejsze dzisiaj było zwycięstwo i ten cel osiągnęliśmy po bardzo trudnym meczu. Spodziewaliśmy się rzeczywiście, że będziemy musieli wyszarpać trzy punkty i tak właśnie się stało. Przygotowywaliśmy się przed meczem na bardzo trudne momenty, myśląc o taktyce. To bardzo specyficzny mecz i musieliśmy się do niego naprawdę dobrze przygotować, by dobrze wyglądać taktycznie, a fizycznie trzeba w każdym meczu bardzo mocno pracować. Było bardzo dużo pressingu, presji przeciwnika na naszej połowie, bardzo dużo kontaktowej pracy, dlatego cieszę się, że drużyna na to odpowiedziała tym samym. Byliśmy zdecydowani, aktywni i dlatego też wróciliśmy z dalekiej podróży w tym meczu. Przeżyliśmy trudne momenty, ale jako drużyna pokazaliśmy charakter i dlatego mocno gratuluję piłkarzom, że walczyli dalej o swoje, że się nie załamali w trudnym momencie meczu, tylko pokazali, że naprawdę jesteśmy drużyną”.
Wypowiedź Mateusza Hołowni:
„Wyszliśmy ustawieniem podobnym do Rakowa, więc mieliśmy trochę lustrzane odbicie. Było łatwiej to wszystko poukładać w niskim pressingu. Nisko broniliśmy się i myślę, że w pierwszej połowie nam się to udawało, na pewno nie chcieliśmy faulować, a Raków na to liczył. Za wszelką cenę chcieli strzelić nam bramkę ze stałych fragmentów, bo wiedzą, że są w tym elemencie gry bardzo groźni. Było kilka niebezpiecznych sytuacji z ich strony, ale najważniejsze jest zwycięstwo”.
„Cieszę się, że otrzymałem szansę na występ, nie chcę go oceniać, ponieważ na pewno sztab szkoleniowy odpowiednio go przeanalizuje. Ciężko pracuję na treningach, aby móc zaprezentować się na murawie w meczu. Zobaczymy, czy trener znajdzie dla mnie miejsce również w starciu przeciwko Arce”.
„Myślę, że teraz żaden mecz nie jest łatwy. W każdym spotkaniu musimy dawać z siebie wszystko. Teraz każde spotkanie będzie o życie. W weekend zagramy z Arką w meczu praktycznie o sześć punktów. Trzeba będzie patrzeć na tabelę, ale przede wszystkim skupiać się na sobie, bo potrafimy grać w piłkę. Do Gdyni udamy się pewni siebie z wiarą w trzy punkty”.
Wywiad z Rafałem Janickim - Wisła Kraków:
Karolina Biedrzycka
Rzecznik Prasowy Wisły Kraków SA
Przesłano: 10.06.2020
zdjęcia: Wisła Kraków Biuro Prasowe
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj