Sahara ma wiele twarzy, a na drugim i trzecim etapie tegorocznego Rajdu Maroka pokazała się zawodnikom zarówno z tej najpiękniejszej, jak i niezbyt atrakcyjnej strony. Na malowniczych, piaszczystych wydmach Rafał Sonik czuł się doskonale. Z kolei trzeciego dnia, na najdłuższym oesie mógł skoncentrować się na nawigacji i bezbłędnej jeździe, bo otoczenie nie przyciągało raczej uwagi. Bardzo dobry okazał się za to wynik sportowy, bo Polak awansował na trzecią lokatę.