| Źródło: naukawpolsce.pap.pl
Trudno przewidzieć, gdzie mózg przetwarza mowę
Od dawna pokutowało przekonanie, że jeżeli jesteśmy leworęczni, to z pewnością w prawej półkuli mózgu przetwarzane są dane językowe, a jeżeli praworęczni, to na odwrót. Zdaniem naukowców francuskich z Groupe d\'Imagerie Neurofonctionnelle (Grupa Obrazowania Neurofunkcjonalnego), zrzeszającej kilka ośrodków naukowych, taka zależność wcale nie jest konieczna.
Dzięki zastosowaniu nowoczesnych technologii obrazowania mózgu oraz obszernej bazy danych naukowcy doszli do wniosku, że ulokowanie w mózgu obszaru odpowiedzialnego za język jest niezależne od prawo- lub leworęczności, z wyjątkiem niewielkiej liczby przypadków. Ten wyjątek dotyczy osób, u których prawa półkula dominuje zarówno w zakresie sprawności manualnej oraz językowej.
Człowiek jest jedynym gatunkiem, u którego obserwuje się preferencję, wyrażającą się w aż 90 proc. praworęczności i w zaledwie 10 proc. leworęczności. W przypadku praworęczności dominuje lewa półkula mózgu, natomiast w przypadku leworęczności – prawa (nazywa się to lateralizacją).
Zarządzanie umiejętnościami i aktywnością językową w mózgu również odbywa się asymetrycznie. U ludzi obszar językowy znajduje się w którejś z dwóch półkul. W wielu badaniach dowodzono, że u 90 proc. ludzi język jest przetwarzany w lewej półkuli, podobnie jak motoryka.
Pytanie jednak brzmi, czy to u tych samych 10 procent osób występuje leworęczność oraz przetwarzanie języka w prawej półkuli, a co za tym idzie, czy te dwie sfery są ze sobą skorelowane? Aby odpowiedzieć na to pytanie, naukowcy francuscy przebadali niemal 300 ochotników, w tym ponad 150 leworęcznych.
Kiedy ochotnicy wykonywali zadania językowe, badano ich mózgi za pomocą funkcjonalnego rezonansu magnetycznego (fMRI).
Naukowcy wyodrębnili trzy typy lateralizacji (czyli dominacji danej strony): „typową”, z dominującą lewą półkulą mózgu (u 88 proc. praworęcznych i 78 proc. leworęcznych), „dwulateralną”, bez widocznie dominującej półkuli (u 12 proc. praworęcznych i 15 proc. leworęcznych) oraz „silnie nietypową”, z dominującą prawą półkulą (jedynie u 7 proc. leworęcznych).
Analiza statystyczna dowodzi, że zgodność między dominującą półkulą mózgu w zakresie preferencji motorycznej oraz językowej jest przypadkowa. Wyjątek dotyczy niewielkiego ułamka populacji (mniej niż jeden proc.), dla którego prawa półkula jest dominująca zarówno w zakresie języka, jak i motoryki.
Oznacza to, że jeżeli wiemy, iż jakaś osoba jest prawo- lub leworęczna, ciągle jeszcze nie wiemy, w której półkuli jej mózg przetwarza dane językowe.(PAP)
krx/ mki/
grafika: naukawpolsce.pap.pl
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj