Wokalista zdradza, że w dzieciństwie chciał zostać piłkarzem i marzyła mu się kariera na murawie. Górę wzięła jednak inna pasja i nie boisko, ale scena stała się jego miejscem pracy. Nie żałuje swojego wyboru, nagrywa kolejne utwory, pracuje nad drugą płytą, a w wolnym czasie nadal lubi pograć w piłkę nożną. Michał Szczygieł zapewnia, że zawsze kibicuje polskiej reprezentacji i mimo że rzadko są powody do dumy, to i tak wierzy, że nasza kadra odniesie jeszcze kiedyś spory sukces. Pojawia się tylko nutka nostalgii, że już nie będzie w niej Kuby Błaszczykowskiego.