„Poproszę kilogram witaminy C w formie krystalicznej” – powiedział zdecydowanym głosem krewki mężczyzna w średnim wieku do sprzedawcy w pewnym warszawskim sklepie spożywczym. „Mamy witaminę C w formie proszku, ale tylko w opakowaniach po 100 gram” – odparł sprzedawca. „To dziękuję, w takim razie kupię ją sobie w internecie” – stwierdził klient i wyszedł. Ale to jeszcze nie koniec tej historii, z co najmniej kilkoma morałami.