26.05.2023 09:38 | Źródło: suskiDlaWas.info / bip.malopolska.pl/ugbudzow

Wójt gminy Budzów odpowiedział radnemu Małgorzacie Głuc na interpelację w sprawie obsługi prawnej urzędu w okresie obecnej kadencji samorządu

Sprawy gminy są jawne - tym bardziej koszty obsługi prawnej - która musi być w związku z tym, że wójt nie jest prawnikiem. - Ale, czy mieszkańcy gminy Budzów wiedzą wszystko to, co powinni? - Nadal, wójt pomija prawa opinii publicznej do informacji - jakie, zobowiązany jest ustawowo przekazywać prasie niezależnej od finansowania publicznego.

Interpelacja Małgorzaty Głuc, radnej gminy Budzów i odpowiedź wójta Jana Najdka - w sprawie obsługi prawnej gminy w okresie obecnej kadencji rady gminy - wprowadziła element powszechnego zainteresowania sytuacją - kiedy, radni gminy - nie bardzo od początku kadencji 2018 - 2024, mają pojęcie na temat tak ważny, jak obsługa prawna urzędu.

W samorządach gminnych powiatu suskiego nic już chyba nie jest w stanie zaskoczyć opinię publiczną - także to, że radna oraz wójt Jan Najdek adresując pisma, oraz w treściach - nadużywają dużej litery. Ponadto, wójt nie uznaje być może odmiany rzeczownika "radny" - tytułując Małgorzatę Głuc - "radny" - przypadłość wielu urzędników i samorządowców.

Co, ugrała radna swoją interpelacją? Otóż:

źródło dokumentów: bip.malopolska.pl/ugbudzow

Wójt Jan Najdek - nie wskazał radnej Małgorzacie Głuc - powodu braku poinformowania radnych o wyborze radcy prawnego, nie wskazał też przyczyn braku informacji w biuletynie informacji publicznej Urzędu Gminy w Budzowie. - Nie ma też zwyczaju wójt - informowania prasy o podejmowanych działaniach, co narusza oczywiście zapisy art. 1 i 2 Ustawy Prawo prasowe! Radca prawny - nie wskazuje wójtowi, że ten nie dopełnia obowiązków a nawet nadużywa władzy.

Po publikacji 16 kwietnia br. - do redakcji odezwało się kilkoro mieszkańców gminy Budzów z podobnym problemem - są niedoinformowani - co, oczywiście jest celowym działaniem władzy samorządu, która opiera się o działania propagandowe wbrew temu, co stanowi prawo. - A prawo, jest następujące:

RPO przypomina, że chociaż jednostki samorządu terytorialnego wskazane zostały przez ustrojodawcę w rozdziale I Konstytucji RP obok innych form samorządu, to sprawują one przede wszystkim władzę publiczną, a więc są podmiotami, wobec których sformułowany jest ogólny obowiązek poszanowania konstytucyjnych praw lub wolności.

W orzecznictwie oraz w nauce prawa zdefiniowano status jednostek samorządu terytorialnego jako osób prawnych prawa publicznego. W związku z takim statusem uznać należy, że jednostki samorządu terytorialnego nie są podmiotami konstytucyjnych praw i wolności człowieka i obywatela. (BRPO)

- O czym, można więcej przeczytać w artykule zatytułowanym: Wydawanie prasy przez samorząd terytorialny - minister kultury i dziedzictwa narodowego widzi potrzebę zmian przepisów - samorządy nie wydają prasy - tylko propagandę! - Należy wskazać, że tak zwane strony internetowe samorządów - to, także nie do końca usankcjonowane prawem działania - bo, według RPO: samorządy nie powinny wydawać prasy, ale jedynie biuletyny informacyjne. - Oczywiście, wójt gminy Budzów wydaje biuletyn informacji publicznej (wiele można zarzucić wad tej publikacji) - ale, wspiera się niezasadnie wydawnictwem mającym cechy prasy - pod adresem budzow.pl - co, już indoktrynuje wobec praw obywateli. Takie działania wójta i urzędu - to dodatkowe koszty, dodatkowe etaty w urzędzie - obciążające budżet publiczny gminy. - Powyższych problemów wskazanych przez RPO oraz poniżej przez UODO - nie dostrzega sowicie opłacany z budżetu gminy radca prawny.

INNY WAŻNY PROBLEM - TAKŻE W GMINIE BUDZÓW

Tajemnica korespondencji radnych jednostek samorządu terytorialnego - odpowiedź prezesa UODO dla Rzecznika Praw Obywatelskich;

Ocena opinii publicznej działalności wójta, radnych rady gminy, funkcjonowania samorządu - należy, oczywiście do opinii publicznej oraz prasy.

POLECANE

Obwieszczenie marszałka Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 4 listopada 2022 r. w sprawie ogłoszenia jednolitego tekstu ustawy o samorządzie gminnym;

"Indoktrynacja - wpajanie społeczeństwu określonych poglądów politycznych, zgodnych z interesami rządzących grup społecznych przy pomocy nieustępliwej propagandy za pośrednictwem środków masowego przekazu oraz systemu oświaty." [źródło: edukuj.pl]

Wypis z: Sąd Najwyższy "Uchwała składu siedmiu sędziów z dnia 18 lutego 2005 r., III CZP 53/04"

"Wykazanie przez dziennikarza, że przy zbieraniu i wykorzystaniu materiałów prasowych działał w obronie społecznie uzasadnionego interesu oraz wypełnił obowiązek zachowania szczególnej staranności i rzetelności, uchyla bezprawność działania dziennikarza."

" Nikt nie zaprzecza, że dziennikarz ma do dyspozycji ograniczone środki w zakresie ustalania faktów i że nie są one w żaden sposób współmierne do środków będących w dyspozycji organów ścigania lub wymiaru sprawiedliwości. Nie sposób w tej sytuacji wymagać takiej ścisłości ustaleń, jaką można uzyskać w sformalizowanych postępowaniach, pamiętając, że niejednokrotnie „dojście do prawdy” w tych postępowaniach pochłania wiele czasu. W piśmiennictwie powoływane jest często podsumowanie rozważań tego aspektu działania dziennikarzy, wyrażające się w stwierdzeniu, że „żądanie publikowania jedynie materiałów bazujących na informacjach o stuprocentowej pewności mijałoby się z elementarnymi zasadami doświadczenia życiowego”. W jednym z powołanych wcześniej orzeczeń Europejski Trybunał Praw Człowieka ujął tę kwestię jeszcze bardziej lapidarnie, stwierdzając, że wymóg przedstawienia dowodu prawdy „jest wygórowany, a nawet wręcz niewykonalny”. Postawienie przed prasą wymagania absolutnego perfekcjonizmu prowadziłoby do jej poważnego skrępowania oraz – przed czym wyraźnie ostrzega Trybunał – zniechęcenia do podejmowania, w obawie przed odpowiedzialnością, ważnych, a przy tym często trudnych i złożonych problemów życia publicznego. W rezultacie ograniczałoby to doniosłą rolę wolnej prasy, będącej – co jest silnie eksponowane w orzeczeniach Trybunału – jednym z filarów demokratycznego państwa. Należy przy tym podkreślić, że – wbrew formułowanej czasem opinii – wolność prasy nie jest przywilejem dziennikarzy, lecz atrybutem demokratycznego społeczeństwa. "