Eliminacje ogólnopolskie III Edycji Podhalańskiej - wyścigi traktorów w Sidzinie skupiły najbardziej zaangażowanych traktorzystów i ich niesamowite maszyny. Było głośno, było emocjonująco i wesoło - bo dobrego humoru nikomu nie brakowało. Zarówno traktorzyści, jak też organizatorzy i widownia przeżywali każdy przejazd po swojemu - jednak ryk silników podnosił poziom adrenaliny. - Jest moc - jest zabawa. 7 sierpnia 2019 r. minął w atmosferze rywalizacji traktorzystów i traktorów.
| Źródło: suskiDlaWas.info
W Sidzinie traktory ryły w eliminacjach
Wystartowały ciągniki rolniczo-przemysłowe o różnej mocy i różnej konstrukcji - co podnosiło emocje - bo nie dość, że różnorodne maszyny - to różne techniki kierowania i pokonywania przeszkód. Doping robił swoje a udział przedstawicieli samorządu dodawał rywalizacji rangi i powagi imprezy.
Wójt gminy Bystra-Sidzina inż. Stanisław Tempka dał osobiście przykład, że maszyna ma być uległa człowiekowi, jeżeli tylko człowiek potrafi opanować maszynę. Wiadomo inżynier od mocy - bo ukończył Politechnikę Śląską Wydział Elektryczny w Gliwicach. A jako rodowity mieszkaniec Sidziny zna tą glebę, która ma ulegać traktorowym zmaganiom. - Dobry gospodarz na urzędzie - bo na pewno impreza z traktorami daje wiele emocji a bardzo duża widownia zawodów wskazuje, że jest to trafiona impreza.
Wójt gminy Bystra-Sidzina inż. Stanisław Tempka dał osobiście przykład, że maszyna ma być uległa człowiekowi, jeżeli tylko człowiek potrafi opanować maszynę. Wiadomo inżynier od mocy - bo ukończył Politechnikę Śląską Wydział Elektryczny w Gliwicach. A jako rodowity mieszkaniec Sidziny zna tą glebę, która ma ulegać traktorowym zmaganiom. - Dobry gospodarz na urzędzie - bo na pewno impreza z traktorami daje wiele emocji a bardzo duża widownia zawodów wskazuje, że jest to trafiona impreza.
Traktory przyciągają fanów mocy - bo im więcej mocy - tym więcej można zrobić w polu lub w lesie. A traktory, to nie tylko praca w polu - wiemy przecież, że są to maszyny pracujące w sektorze komunalnym, gdzie nie jednokrotnie przychodzi traktorzystom u nas w górach stawić czoła ryzykownym wyzwaniom. A jazda traktorem w lesie bywa nie tylko emocjonująca ale także bardzo ryzykowna. - Dlatego zawody takie, jak te eliminacje - pozwalają na sprawdzenie umiejętności traktorzystów, na których pracy opiera się wiele segmentów gospodarki w gminach.
Było historycznie i współcześnie - było też sprawnie - bo zabytkowe maszyny w odpowiednich rękach są maszynami o długowiecznej używalności. - Prawdą jest, że stare modele nie osiągają tej samej sprawności ekonomicznej, że są wolniejsze lub słabsze - jednak rywalizują często np. w pracy na stokach - gdzie ciężki sprzęt nie zawsze daje radę - zarówno w lesie, jak też na polach uprawnych. Często traktor zimą jest jedyną maszyną dzięki której jest możliwe wykonanie przejezdności drogi pomiędzy górami, polami i lasami.
Zawody były punktowane, były sędziowane - a skoro tak to po pierwsze - trzeba było sprawdzić trzeźwość traktorzystów. - Samo badanie jest dobrowolne ale nikt nie stawiał oporów - wszak chodziło o uzyskanie kwalifikacji do dalszych etapów.
Widownia miała ubaw a sędziowie i organizatorzy jak najbardziej poważnie podeszli do tego zagadnienia - bo alkohol działa, jak doping - co w przypadku maszyn takich, jak traktory nie jest wskazany - gdyż już sama praca silników traktorów, przepustnica paliwa silnikowego - daje podwyższony poziom adrenaliny. - Na starcie stanęły maszyny pracujące każdego dnia w normalnych warunkach pracy. - Nie było podrasowanych silników i tuningowanych nadwozi - były to maszyny przyjazne użytkownikowi seryjnie produkowane - czyli nie było mowy o kantowaniu.
Sprawne zwrotnice kół, dobrze dobrane przełożenia biegów polowych i drogowych - są elementem strategicznym w slalomie - a taki lalom przenosi się m.in. na pracę w lesie, gdzie traktorzysta musi sprawnie i dokładnie manewrować wśród drzewa. A nie zawsze jest tak łatwo, jakby się to wydawało - gdy patrzy się z widowni. Protektory opon kół napędzanych są dobierane do terenu, w jakim pracuje traktor - jednak to traktorzysta sprawia, że manewry są płynne i dokładne - nie sprawiając szkód w polu lub w lesie. - Podobnie jest z traktorami pracującymi w terenie zurbanizowanym - gdzie poruszanie się po glebie i wyjazd na asfaltową lub betonową drogę sprawia np. poślizg. - To właśnie treningi i zawody sprawiają, że traktorzyści - zarówno mężczyźni - jak także kobiety - potrafią opanować maszynę w każdych okolicznościach.
Zawodom przyglądało się kilkaset osób - było zresztą na co patrzeć. Emocji nie brakowało. Całe rodziny zebrały się w centrum Sidziny, aby podziwiać zmagania zawodników na uległych im maszynach. - Obyło się bez awarii, bez wypadków.
Udane popołudnie niedzielne w Sidzinie - było warto przyjechać, było warto poświęcić czas. Zawodnikom należą się brawa i uznanie - bo mają nieprzeciętne umiejętności - co daje satysfakcję i poczucie prawdziwie zawodowej wartości.
Organizatorom należą się także podziękowania - bo wypełnili skutecznie czas kilkuset widzom, którzy mogli przybliżyć sobie pracę traktorzysty i sprawność traktorów widywanych często ale nie zawsze w sportowej rywalizacji.
Oficjalne wyniki rywalizacji zostaną podane w aktualizacji po otrzymaniu ich od organizatora zawodów.
Patron medialny
zdjęcia objęte prawami autorskimi:
Maria Moczydlak, Piotr Moczydlak - suskiDlaWas.info
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj