Dane przekazywane przez kierownika USC w Makowie Podhalańskim stały się bardzo poczytną lekturą dla zainteresowanych - pobudzają wiele środowisk do dyskusji. - Najwięcej głosów do redakcji dociera od środowisk służby zdrowia oraz seniorów, którzy od początku epidemii starają się liczyć zgony wśród krewnych i znajomych - z trwogą spoglądając w kalendarz. - To, statystyki dotyczące jedynie wpisów i wypisów dokonanych w USC w Makowie Podhalańskim - dotyczących nie tylko mieszkańców gminy. - O tych statystykach - nie dyskutują radni gminy podczas sesji publicznych. Milczą - bo, nie są to statystyki optymistyczne.