"Publiczny nabór", o którym wiedzą tylko "wybrańcy" - oczywiście ani burmistrz Paweł Sala, ani przewodniczący Rady Miejskiej (7 z 15 radnych nie ma żadnego poparcia społecznego) - nie poinformowali niezależnej od samorządu prasy o tym fakcie. Wręcz ten fakt skrywając przed opinią publiczną - zwłaszcza nie akceptująca poczynań tego samorządu obecnej kadencji. Natomiast Urząd publikuje informacje na niezalegalizowanej domenie przedstawianej jako oficjalna strona internetowa Urzędu Miejskiego Makowa Podhalańskiego. Urząd pomimo wielu próśb o przedstawienie wpisu do rejestru wydawców w Sądzie okręgowym w Krakowie - nie przesłał nigdy kopii wpisu do oficjalnych rejestrów. Przypomina to posadowienie pomnika na Makowskiej Górze - gdzie pomnik nigdy nie został zalegalizowany. "Partyzantka" w samorządzie Makowa Podhalańskiego - to powszechność - jednak prasa ma swoje przywileje i prawo do powszechnej krytyki. (RedNacz)