Poczucie bezpieczeństwa należy do podstawowych potrzeb każdego człowieka i ma decydujący wpływ na funkcjonowanie każdej społeczności. Dlatego ważnym jest tworzenie narzędzi, które pozwolą na rzetelne i czytelne zidentyfikowanie i przedstawienie, w tym społecznościom lokalnym, skali i rodzaju zagrożeń oraz instytucji współodpowiedzialnych zapewnienie bezpieczeństwa i porządku publicznego.
| Źródło: Rzecznik Prasowy Komendanta Głównego Policji
Tony narkotyków i substancji narkotycznych na czarnym rynku w Polsce
Takim narzędziem jest Krajowa Mapa Zagrożeń Bezpieczeństwa >>, która od blisko 3 lat działa w całej Polsce. Narzędzie sprawdza się jako dobry komunikator między społeczeństwem, a Policją. Mieszkańcy chętnie z niej korzystają i nanoszą na mapę zagrożenia, które później są weryfikowane przez mundurowych. Zgłoszenie są przede wszystkim sprawdzane przez dzielnicowych. To policjanci pierwszego kontaktu, którzy najlepiej znają swoje rejony i reagują na nieakceptowane społecznie zachowania. Zgłaszane zagrożenia związane m. in. z przestępczością narkotykową (kategoria: używanie środków odurzających)są sprawdzane i weryfikowane przez policjantów zgodnie z właściwością terytorialną.
Przypominamy, że będąc świadkiem niepokojących sytuacji każdy może skorzystać z Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa >>. To interaktywne narzędzie dające każdemu obywatelowi możliwość wpłynięcia na bezpieczeństwo w swoim rejonie.
Poniżej przesyłam dane statystyczne dot. zabezpieczonych narkotyków za rok 2018 i styczeń-sierpień 2019 r.
Ponadto, poniżej przedstawiam szczegółowe dane dotyczące zabezpieczonych narkotyków przez CBŚ Policji w 2018 r. oraz od stycznia do połowy września 2019 r.:
2018 r:
Zabezpieczono łącznie ponad 11 ton z GBL:
Amfetamina: 711,4 kg
Haszysz: 7 748,7 kg
Heroina: 2,4 kg
Kokaina: 23,7 kg
Marihuana: 1438 kg
MDMA: 349,8 kg
Metamfetamina: 14,2 kg
Dopalacze: 153,5 kg
GBL: 1075 litrów
Ecstasy: 89,8 tys. sztuk
I-15.09.2019 r.:
Amfetamina: 881 kg
Haszysz: 431 kg
Heroina: 10 kg
Kokaina: 1719 kg
Marihuana: 717 kg
MDMA: 5 kg
Metamfetamina: 115 kg
Dopalacze: 85 kg
GBL: 134 litry
Ecstazy: 54 tys. sztuk
Łącznie bez GBL i ecstazy: ok 3,95 tony
Przesłał:
insp. Mariusz Ciarka
Rzecznik Prasowy
Komendanta Głównego Policji
zdjęcie tematyczne tytułowe: policja.pl
KOMENTARZ REDAKCYJNY:
Przerażające ilości, przerażająca skala - tym bardziej w województwie małopolskim, gdzie Policja odnotowuje duży udział nielegalnych upraw konopi a także nielegalnego posiadania wszelkich substancji narkotycznych i handlu takimi towarami na "czarnym rynku" zdominowanym przez zorganizowane grupy przestępcze.
Niestety o tych sprawach w kampanii wyborczej nie mówi żaden kandydat do Senatu RP lub na sejm. Obiecują poprawę bezpieczeństwa ale bardzo często są to puste polityków "gadania". Policja nie ma wystarczających środków i personelu na skuteczne eliminowanie "handlarzy śmiercią". - To ogromne koszty publiczne - jakie Rząd, MSWiA, Ministerstwo Zdrowia wykładają na działania przeciwdziałające, profilaktyczne ale przede wszystkim każdego dnia na ratowanie ofiar narkomanii. - Dlaczego m.in. radni samorządów w powiecie suskim nie podnoszą tych problemów na sesjach - pomimo tego, że żadna gmina w powiecie suskim nie jest wolna od zagrożeń niesionych przestępczością narkotykową? - Tajemnica! - Niestety historia i doniesienia medialne ujawniają, że bardzo często handlarze narkotykami to ludzie z tak zwanych "dobrych domów" - a politycy nie raz są mocno powiązani z przestępczością zorganizowaną. - Jak jest na niwie powiatu suskiego - nie wiadomo! Nikt tego nie ujawnia - nie mam żadnych danych na temat zwalczania przez Policję. Lokalizacja ujawnionych plantacji i upraw konopi lub produkcji substancji narkotycznych nie są podawane do publiczne j informacji - zarówno Policja, jak też prokuratury i sądy nie podają do publicznej wiadomości tych danych - co jest paradoksem - bo ukrywanie takich danych napędza działania kryminalne w wielu środowiskach.
Wystarczy uważnie oglądać sesje rad samorządów w powiecie suskim - aby jednoznacznie stwierdzić, że problem narkomanii i handlarzy narkotykami - istnieje tylko wówczas, kiedy są to narzucone przez Policję raporty lub sprawozdania. Radni rad w powiecie suskim bagatelizują problematykę - bo ich osobiście nie dotyka problem - albo narkomani są pożywką dla ZOZ i instytucji, które istnieją i są finansowane na potrzeby "walki z narkomanią". - Całkiem dobre uposażenia, dotacje i finansowanie jest zapewniane na "walkę", której nie ma końca! - Czemu tak jest? - Jak nie wiadomo o co chodzi - to chodzi o kasę! Posady i stanowiska finansowane z pieniędzy publicznych. - Zamiast skutecznej walki z grupami przestępczymi wprowadzającymi na polskie terytorium państwa wszelkie narkotyki - to jest udawana walka ze skutkami.
Zamiast bezwzględności w karaniu - są "podchody" z "małymi świadkami koronnymi", "świadkami koronnymi" itd. - Policja ciągle tropi plantatorów i domorosłych producentów finansowanych przez międzynarodowe gangi i mafie - prokuratorzy liczą się z kosztami śledztw a sądy wymierzaj ą kary, które podlegają weryfikacjom, zażaleniom i skracaniu okresu kar. - Niby wszystko jest w porządku prawnym - a jednak każdy na tym procederze dobrze zarabia. Gangi miliony złotych, dolarów itd., policjanci i inne służby specjalne mają utrzymanie - bo nie chodzi o to, aby wytępić doszczętnie proceder narkotykowy - ale aby było co robić. Zakłady karne nie są miejscami, gdzie likwiduje się patologie ale przechowalniami, gdzie jeden osadzony szkoli drugiego (oczywiście w pewnej selekcji).
Polska zalewana jest narkotykami w tonach - jak więc można pisać o skutecznej walce organów ścigania wobec przemysłu czarnorynkowego parającego się narkotykami i wszelkimi "dopalaczami". Koszty Rzeczypospolitej Polskiej a więc wszystkich podatników są liczone w miliardach i nie wszystkie zapewne możliwe do podsumowania z uwagi na to, że procesy sądowe trwają długo i nie zawsze kończą się w interesie publicznym.
Dokładnych danych o skali narkotykowego "biznesu" w powiecie suskim trudno się dopatrzeć - bo Prokuratura Rejonowa w Suchej Beskidzkiej prowadząc śledztwa zasłania się tajemnicą śledztwa, sądy rozpatrujące oskarżenia publiczne prokuratorów wydając wyroki nie podają do publicznej wiadomości danych skazanych i miejsc dokonania przestępstw z dokładną lokalizacją, nie ujawniane są także dane na temat dokładnych przejęć przez Skarb Państwa ruchomości i nieruchomości pochodzących z ujawnionych przestępstw, które sądy zakończyły rozpatrywać prawomocnymi wyrokami.
Być może doczekamy się jako społeczeństwo, podatnicy - ujawniania danych osób, które wchodzą w przestępczość narkotykową - bo anonimizacja danych jest wręcz działaniem na szkodę interesu publicznego.
Rzecznik Prasowy
Komendanta Głównego Policji
zdjęcie tematyczne tytułowe: policja.pl
KOMENTARZ REDAKCYJNY:
Przerażające ilości, przerażająca skala - tym bardziej w województwie małopolskim, gdzie Policja odnotowuje duży udział nielegalnych upraw konopi a także nielegalnego posiadania wszelkich substancji narkotycznych i handlu takimi towarami na "czarnym rynku" zdominowanym przez zorganizowane grupy przestępcze.
Niestety o tych sprawach w kampanii wyborczej nie mówi żaden kandydat do Senatu RP lub na sejm. Obiecują poprawę bezpieczeństwa ale bardzo często są to puste polityków "gadania". Policja nie ma wystarczających środków i personelu na skuteczne eliminowanie "handlarzy śmiercią". - To ogromne koszty publiczne - jakie Rząd, MSWiA, Ministerstwo Zdrowia wykładają na działania przeciwdziałające, profilaktyczne ale przede wszystkim każdego dnia na ratowanie ofiar narkomanii. - Dlaczego m.in. radni samorządów w powiecie suskim nie podnoszą tych problemów na sesjach - pomimo tego, że żadna gmina w powiecie suskim nie jest wolna od zagrożeń niesionych przestępczością narkotykową? - Tajemnica! - Niestety historia i doniesienia medialne ujawniają, że bardzo często handlarze narkotykami to ludzie z tak zwanych "dobrych domów" - a politycy nie raz są mocno powiązani z przestępczością zorganizowaną. - Jak jest na niwie powiatu suskiego - nie wiadomo! Nikt tego nie ujawnia - nie mam żadnych danych na temat zwalczania przez Policję. Lokalizacja ujawnionych plantacji i upraw konopi lub produkcji substancji narkotycznych nie są podawane do publiczne j informacji - zarówno Policja, jak też prokuratury i sądy nie podają do publicznej wiadomości tych danych - co jest paradoksem - bo ukrywanie takich danych napędza działania kryminalne w wielu środowiskach.
Wystarczy uważnie oglądać sesje rad samorządów w powiecie suskim - aby jednoznacznie stwierdzić, że problem narkomanii i handlarzy narkotykami - istnieje tylko wówczas, kiedy są to narzucone przez Policję raporty lub sprawozdania. Radni rad w powiecie suskim bagatelizują problematykę - bo ich osobiście nie dotyka problem - albo narkomani są pożywką dla ZOZ i instytucji, które istnieją i są finansowane na potrzeby "walki z narkomanią". - Całkiem dobre uposażenia, dotacje i finansowanie jest zapewniane na "walkę", której nie ma końca! - Czemu tak jest? - Jak nie wiadomo o co chodzi - to chodzi o kasę! Posady i stanowiska finansowane z pieniędzy publicznych. - Zamiast skutecznej walki z grupami przestępczymi wprowadzającymi na polskie terytorium państwa wszelkie narkotyki - to jest udawana walka ze skutkami.
Zamiast bezwzględności w karaniu - są "podchody" z "małymi świadkami koronnymi", "świadkami koronnymi" itd. - Policja ciągle tropi plantatorów i domorosłych producentów finansowanych przez międzynarodowe gangi i mafie - prokuratorzy liczą się z kosztami śledztw a sądy wymierzaj ą kary, które podlegają weryfikacjom, zażaleniom i skracaniu okresu kar. - Niby wszystko jest w porządku prawnym - a jednak każdy na tym procederze dobrze zarabia. Gangi miliony złotych, dolarów itd., policjanci i inne służby specjalne mają utrzymanie - bo nie chodzi o to, aby wytępić doszczętnie proceder narkotykowy - ale aby było co robić. Zakłady karne nie są miejscami, gdzie likwiduje się patologie ale przechowalniami, gdzie jeden osadzony szkoli drugiego (oczywiście w pewnej selekcji).
Polska zalewana jest narkotykami w tonach - jak więc można pisać o skutecznej walce organów ścigania wobec przemysłu czarnorynkowego parającego się narkotykami i wszelkimi "dopalaczami". Koszty Rzeczypospolitej Polskiej a więc wszystkich podatników są liczone w miliardach i nie wszystkie zapewne możliwe do podsumowania z uwagi na to, że procesy sądowe trwają długo i nie zawsze kończą się w interesie publicznym.
Dokładnych danych o skali narkotykowego "biznesu" w powiecie suskim trudno się dopatrzeć - bo Prokuratura Rejonowa w Suchej Beskidzkiej prowadząc śledztwa zasłania się tajemnicą śledztwa, sądy rozpatrujące oskarżenia publiczne prokuratorów wydając wyroki nie podają do publicznej wiadomości danych skazanych i miejsc dokonania przestępstw z dokładną lokalizacją, nie ujawniane są także dane na temat dokładnych przejęć przez Skarb Państwa ruchomości i nieruchomości pochodzących z ujawnionych przestępstw, które sądy zakończyły rozpatrywać prawomocnymi wyrokami.
Być może doczekamy się jako społeczeństwo, podatnicy - ujawniania danych osób, które wchodzą w przestępczość narkotykową - bo anonimizacja danych jest wręcz działaniem na szkodę interesu publicznego.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj