- Siła polskiego ducha, który drzemie w repatriantach, to coś, co trzeba poczuć, spotykając się z nimi. Wracają do siebie, do domu swoich przodków. Tu zaczną nowe życie. Polski rząd traktuje akcję repatriacyjną jako moralny obowiązek i wynagrodzenie historycznych krzywd rodakom pochodzącym głównie z terenów azjatyckiej części byłego ZSRR. Umożliwiamy powrót do kraju tym osobom bądź ich potomkom, którzy na skutek deportacji, zesłań i innych prześladowań narodowościowych i politycznych nie mogli się w Polsce nigdy osiedlić. W ten sposób w pewnym sensie odwracamy tak krzywdzący dla tych osób bieg historii – mówi wojewoda małopolski Łukasz Kmita.