Podczas sprawozdania komendanta powiatowego Policji w Suchej Beskidzkiej inspektora Dariusza Drobnego za rok 2019 radni mieli wątpliwości, czy w powiecie pracuje wystarczająca ilość funkcjonariuszy pomimo tego, że KPP w Suchej Beskidzkiej posiada pełną obsadę etatów i nie brakuje chętnych do służby. Pojawiły się pytania - bo, radni wiedzą o ofiarnej służbie policjantów - ale, społeczeństwo informuje ich o tym, że nie widać policjantów w przestrzeni publicznej a wielu mieszkańców nie zna swojego dzielnicowego - zwłaszcza w gminie i mieście Jordanów, gdzie ma siedzibę Komisariat Policji.
| Źródło: powiatsuski.sesja.pl / suskiDlaWas.info
Radni rady powiatu suskiego widzieliby chętnie więcej funkcjonariuszy Policji na terenie Jordanowa i gminy Jordanów
Ilu, policjantów patroluje Jordanów i gminę Jordanów zapytał radny Stanisław Pudo bezbłędnie punktując w to, co jest jego i mieszkańców zdaniem bardzo istotne do poczucia bezpieczeństwa na terenie powiatu suskiego a szczególnie w bliskim sercu gminie i mieście Jordanów. - Komendant powiatowy Policji inspektor Dariusz Drobny raportujący przed radą powiatu suskiego precyzował dane - chociaż, nie do końca potrafił odpowiedzieć na kwestie związane z tym, że w przestrzeni publicznej nie widać dostatecznie funkcjonariuszy Policji, których widać za to np. w Łętowni. - Padły pytania i odpowiedzi dwustronne o zdarzenie nie mające precedensu w ostatnich latach, a może nawet w historii Jordanowa z późnego wieczoru 22 lutego br., kiedy to doszło do tragicznego w skutkach zdarzenia kryminalnego, którego ofiarami przemocy fizycznej z użyciem niebezpiecznego narzędzia w postaci noża myśliwskiego zostali trzej mężczyźni w wieku od 18 do 23 lata - co, jest przedmiotem śledztwa prokuratorskiego wobec lokalnego biznesmena Józefa L. mającego bardzo bogate kontakty towarzyskie w świecie polityków lokalnych i regionalnych, w świecie przedstawiciela kościoła wyznaniowego - ale, przede wszystkim wspieranego w różnej postaci przez lokalnych samorządowców oraz członków kół łowieckich.
- Do końca nie wiadomo - czy, radnemu chodziło bardziej o ochronę przed młodymi ludźmi zbierającymi się wieczorami na ulicach i placach Jordanowa w celu popełniania drobnych wykroczeń m.in. z użyciem samochodów - czy, też radny Pudo chciał zatroszczyć się o młodzież przed takimi przestępcami, którzy mają podwójne oblicza - biznesmenów i szefów nad szefami, jak to popularnie się mówi i pisze o "szemranych" powiązaniach lokalnych biznesów i władzy samorządowej czerpiącej "jakieś" korzyści z tego, że biznesy "się kręcą" w ich JST. - Na wiele pytań starał się odpowiedzieć Komendant KPP w Suchej Beskidzkiej - który, nie potrafi jednak informować lokalnej prasy o swojej pracy i nie organizujący briefingów oraz nie zamierzający szeroko współpracować z niezależną od finansowania publicznego prasą - bo łatwiej jest tworzyć iluzję bezpieczeństwa poprzez propagandę sukcesu opisywaną na policyjnych domenach internetowych. - Radnemu Stanisławowi Pudo chodzi jednak o realne zwiększenie widoczności pracy funkcjonariuszy Policji w przestrzeni publicznej oraz zacieśnieniu relacji Policji z mieszkańcami miasta i gminy Jordanów skąd pochodzi radny Pudo - ale, bez "bata" nad tym społeczeństwem - bo, ludzie mają prawo do wszelkich wolności - w tym wolności do popełniania błędów - także przestępstw, których nikt nikomu jeszcze skutecznie nie zabronił. - W dyskusji zabrali głos także inni radni - ale, istotnym głosem był głos zabrany przez radną powiatową Gabrielę Korbel, która położyła nacisk na ochronę przez nadużyciem przez jeżdżących na quadach i motocyklach terenowych tej części terenów zielonych, które stanowią dobro wspólne wszystkich, czyli lasów i ścieżek leśnych, które stają się poligonem dla "szalonych wyczynów" motocyklistów nie uznających dobrych manier i zasad współżycia społecznego.
- Dlaczego, mieszkańcy nie znają swoich dzielnicowych w Jordanowie i gminie Jordanów? - Być może postulaty radnego Stanisława Pudo zostaną wysłuchane - bo, rzeczywiście bywa tak, że pomimo wzorcowego wyposażenia dzielnicowych w telefony komórkowe, skrzynki e-mail, łatwy kontakt osobisty po umówieniu się w wygodnych okolicznościach na rozmowę - to, jednak wielu obywateli - albo, unika relacji z Policją - do której pomimo przechwałek medialnych w propagandowych informacjach - obywatele nie mają aż tak wielkiego zaufania, albo też tradycyjnie - co, wynika z historii górali - problemy najlepiej rozwiązywać w rodzinach i gminach bez udziału Policji - chociażby, poprzez zwiększanie zadań własnych samorządu nakierowanych na kulturę, sport i rozrywkę - w czym, bez wątpienia prym wiedzie GOKSiP w Jordanowie z siedzibą w sołectwie Osielec, którego to jest dyrektorem właśnie radna powiatowa Gabriela Korbel. - Może, jest to też najskuteczniejsza forma realizacji zadań własnych i zapobiegania patologiom w gminie Jordanów - gdzie, nie brakuje pomysłów na pracę wspólną dla dobra społecznego.
Połączony stół "prezydialny", przy którym siedzą zarządzający powiatem oraz przewodniczący i zastępca przewodniczącego rady powiatu - to, wielkie nieporozumienie. Obywatele na pierwszy rzut oka powinni wiedzieć - kto, jest kim - przy stołach oraz dlaczego starosta i wicestarosta zasiadają przy jednym stole z przewodniczącym i wiceprzewodniczącą rady powiatu - kiedy, to zupełnie dwa ciała samorządowe - z uwzględnieniem nadzorczej roli radnych nad urzędowym zarządem powiatu. Przewodniczący i zastępca przewodniczącego powinni siedzieć po stronie radnych, a nie po stronie starosty i wicestarosty - co, czyni ich bliższymi urzędowi niż radzie! - Nie od dzisiaj jednak wiadomo, że urzędnicy na stanowiskach starosty lub wicestarosty próbują zdominować radę powiatu i tłumić zapędy radnych do działania w interesie obywateli nawet za cenę interesów urzędników powiatowych!
- Komendant Dariusz Drobny wybrnął z pytań obiecując odpowiednie działania, aby Policja była więcej widziana jako forma prewencji - co ma wspomóc działania samorządów w realizacji podnoszenia bezpieczeństwa publicznego. Nie omieszkał wspomnieć o potrzebach Policji w powiecie dotyczących nowych samochodów - co, może ma uzasadnienie - ale, skoro radni chcieliby więcej funkcjonariuszy na ulicach i pieszo - bo tak łatwiej porozmawiać obywatelowi z policjantem - to, nie wiadomo po co ciągle nowe i nowsze radiowozy - co, podnosi koszty publiczne utrzymania Policji przez podatników, którym brakuje funkcjonariuszy Policji bez izolacji w ich pięknych i nowoczesnych samochodach, w których przypominają raczej "strażników Teksasu" niż ofiarną służbę społeczeństwu, którego członkowie czasem się gubią w rzeczywistości i dopuszczają się występków lub przestępstw. Mniej wyniosłości policjanci, a więcej pokory i prawdziwej dobrej relacji ze społecznością, której służycie. - To, nie tylko wola radnych ale wola społeczeństwa, które was utrzymuje nie zawsze we własnym interesie - chce się napisać. Tylko, że samorządowcy jakoś nie ograniczają wydatków na radiowozy - bo w interesie zarządców w powiecie u gminach jest "podkładanie się" Policji - wówczas Policja przychylnym okiem patrzy na uchybienia prawu ze strony urzędników i samorządowców. - Co, bywa fatalne w skutkach. - Dlatego, tak ważna jest rola prasy niezależnej od finansowania publicznego w przekazie publicznym - jakże inna od propagandowych mediów wydawanych także przez Starostwo Powiatowe z jakże nieracjonalnym przyzwoleniem rady powiatu.
- Do końca nie wiadomo - czy, radnemu chodziło bardziej o ochronę przed młodymi ludźmi zbierającymi się wieczorami na ulicach i placach Jordanowa w celu popełniania drobnych wykroczeń m.in. z użyciem samochodów - czy, też radny Pudo chciał zatroszczyć się o młodzież przed takimi przestępcami, którzy mają podwójne oblicza - biznesmenów i szefów nad szefami, jak to popularnie się mówi i pisze o "szemranych" powiązaniach lokalnych biznesów i władzy samorządowej czerpiącej "jakieś" korzyści z tego, że biznesy "się kręcą" w ich JST. - Na wiele pytań starał się odpowiedzieć Komendant KPP w Suchej Beskidzkiej - który, nie potrafi jednak informować lokalnej prasy o swojej pracy i nie organizujący briefingów oraz nie zamierzający szeroko współpracować z niezależną od finansowania publicznego prasą - bo łatwiej jest tworzyć iluzję bezpieczeństwa poprzez propagandę sukcesu opisywaną na policyjnych domenach internetowych. - Radnemu Stanisławowi Pudo chodzi jednak o realne zwiększenie widoczności pracy funkcjonariuszy Policji w przestrzeni publicznej oraz zacieśnieniu relacji Policji z mieszkańcami miasta i gminy Jordanów skąd pochodzi radny Pudo - ale, bez "bata" nad tym społeczeństwem - bo, ludzie mają prawo do wszelkich wolności - w tym wolności do popełniania błędów - także przestępstw, których nikt nikomu jeszcze skutecznie nie zabronił. - W dyskusji zabrali głos także inni radni - ale, istotnym głosem był głos zabrany przez radną powiatową Gabrielę Korbel, która położyła nacisk na ochronę przez nadużyciem przez jeżdżących na quadach i motocyklach terenowych tej części terenów zielonych, które stanowią dobro wspólne wszystkich, czyli lasów i ścieżek leśnych, które stają się poligonem dla "szalonych wyczynów" motocyklistów nie uznających dobrych manier i zasad współżycia społecznego.
- Dlaczego, mieszkańcy nie znają swoich dzielnicowych w Jordanowie i gminie Jordanów? - Być może postulaty radnego Stanisława Pudo zostaną wysłuchane - bo, rzeczywiście bywa tak, że pomimo wzorcowego wyposażenia dzielnicowych w telefony komórkowe, skrzynki e-mail, łatwy kontakt osobisty po umówieniu się w wygodnych okolicznościach na rozmowę - to, jednak wielu obywateli - albo, unika relacji z Policją - do której pomimo przechwałek medialnych w propagandowych informacjach - obywatele nie mają aż tak wielkiego zaufania, albo też tradycyjnie - co, wynika z historii górali - problemy najlepiej rozwiązywać w rodzinach i gminach bez udziału Policji - chociażby, poprzez zwiększanie zadań własnych samorządu nakierowanych na kulturę, sport i rozrywkę - w czym, bez wątpienia prym wiedzie GOKSiP w Jordanowie z siedzibą w sołectwie Osielec, którego to jest dyrektorem właśnie radna powiatowa Gabriela Korbel. - Może, jest to też najskuteczniejsza forma realizacji zadań własnych i zapobiegania patologiom w gminie Jordanów - gdzie, nie brakuje pomysłów na pracę wspólną dla dobra społecznego.
Połączony stół "prezydialny", przy którym siedzą zarządzający powiatem oraz przewodniczący i zastępca przewodniczącego rady powiatu - to, wielkie nieporozumienie. Obywatele na pierwszy rzut oka powinni wiedzieć - kto, jest kim - przy stołach oraz dlaczego starosta i wicestarosta zasiadają przy jednym stole z przewodniczącym i wiceprzewodniczącą rady powiatu - kiedy, to zupełnie dwa ciała samorządowe - z uwzględnieniem nadzorczej roli radnych nad urzędowym zarządem powiatu. Przewodniczący i zastępca przewodniczącego powinni siedzieć po stronie radnych, a nie po stronie starosty i wicestarosty - co, czyni ich bliższymi urzędowi niż radzie! - Nie od dzisiaj jednak wiadomo, że urzędnicy na stanowiskach starosty lub wicestarosty próbują zdominować radę powiatu i tłumić zapędy radnych do działania w interesie obywateli nawet za cenę interesów urzędników powiatowych!
- Komendant Dariusz Drobny wybrnął z pytań obiecując odpowiednie działania, aby Policja była więcej widziana jako forma prewencji - co ma wspomóc działania samorządów w realizacji podnoszenia bezpieczeństwa publicznego. Nie omieszkał wspomnieć o potrzebach Policji w powiecie dotyczących nowych samochodów - co, może ma uzasadnienie - ale, skoro radni chcieliby więcej funkcjonariuszy na ulicach i pieszo - bo tak łatwiej porozmawiać obywatelowi z policjantem - to, nie wiadomo po co ciągle nowe i nowsze radiowozy - co, podnosi koszty publiczne utrzymania Policji przez podatników, którym brakuje funkcjonariuszy Policji bez izolacji w ich pięknych i nowoczesnych samochodach, w których przypominają raczej "strażników Teksasu" niż ofiarną służbę społeczeństwu, którego członkowie czasem się gubią w rzeczywistości i dopuszczają się występków lub przestępstw. Mniej wyniosłości policjanci, a więcej pokory i prawdziwej dobrej relacji ze społecznością, której służycie. - To, nie tylko wola radnych ale wola społeczeństwa, które was utrzymuje nie zawsze we własnym interesie - chce się napisać. Tylko, że samorządowcy jakoś nie ograniczają wydatków na radiowozy - bo w interesie zarządców w powiecie u gminach jest "podkładanie się" Policji - wówczas Policja przychylnym okiem patrzy na uchybienia prawu ze strony urzędników i samorządowców. - Co, bywa fatalne w skutkach. - Dlatego, tak ważna jest rola prasy niezależnej od finansowania publicznego w przekazie publicznym - jakże inna od propagandowych mediów wydawanych także przez Starostwo Powiatowe z jakże nieracjonalnym przyzwoleniem rady powiatu.
Z-ca przewodniczącego rady powiatu Czesława Madoń w samych superlatywach oceniła pracę Policji w powiecie suskim dziękując serdecznie wszystkim funkcjonariuszkom i funkcjonariuszom Policji pracującym w KPP w Suchej Beskidzkiej i komisariatach w Makowie Podhalańskim oraz Jordanowie.
foto: screen z: powiatsuski.sesja.pl
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj