Tyśka

Oceniono 0 raz(y) 0

Wczoraj gościu potrącił mi kota pod domem, zatrzymał samochód wrzucił wsteczny i znów po nim przejechał uciekając, moja kochana kotka miała zmiażdżoną maleńką 4 miesięczną główkę, oko jej wypłynęło cała czaszka zmiażdżona. Nadal po tym widoku jestem roztrzęsiona, w tych emocjach i rozpaczy zabrałam ciałko do domu, ale nie zgłosiłam zdarzenia. Mogę zrobić to dobę lub dwie po zdarzeniu? Oczywiście ciało jest zabezpieczone i przechowywane chwilowo w ogrodzie, (wiem że to nielegalne, ale zrobiłam to w szoku, chwilowe wyjście).
Straciłam ukochaną kotkę i przyjaciółkę mojego 11 miesięcznego synka (spali razem, bawili sie, mały karmił swoja ukochaną) dodam że jestem w 6 miesiącu ciąży, to zdarzenie jest dla mnie ogromnym ciosem, bardzo źle się czuję z tych nerwów cały dzień jestem sama z małym w dodatku z okropnym samopoczuciem na maleństwu w brzuchu także się to odrazu odbiło ciągle wymiotuje nie mogę jeść, do tego wszystkiego synek nie chce zasnąć bez kotki a jak już się uda po długiej wal

gaga

Oceniono 2 raz(y) -2

Wczoraj jaki gostek przejechał mojego ukochanego kota, niestety nie przeżył bidak. Maż go zabrał zaraz do domu, ale serduszko przestało mu bić. Na mojej ulicy przejeżdżą jeden samochód na dzień. I właśnie trafiło to na mojego biedaka. Ale dopadnę tego gnojka i wymierzę mu sprawiedliwość, mnie już wszystko jedno. Straciłam wszystko.

Bzz

Oceniono 2 raz(y) 2

Kim trzeba być żeby nie pomóc kotu, psu, czy jakiemukolwiek zwierzęciu. Jak wam coś się stanie, mamy nie reagować!!

Klim

Oceniono 5 raz(y) 3

No dobra, ale kt9 decyduje sie na kota mieszkajac w miescie gdzie bez przerwy jezdza samochody? Zwierzat nie powinno sie trzymac w klatkach, z mieszkanie taka klatka jest!
Powinien byc bezwzgledny zakaz posiadania kotow mieszkajac w miescie lub przy drogach o duzym natezeniu ruchu!!!