Zbliża się koniec stycznia a zimy ani widu, ani słychu! - Czy to oznacza lekkie życie "drogowców"? - Zapewne nie! - Martwy sezon - to sezon w ciągłym pogotowiu a kilometrówek brak. Aura płata figle samorządowcom i drogowcom. - Czy zima zaatakuje niespodziewanie? - Synoptycy swoje a różni wizjonerzy swoje. - Miała być zima trzydziestolecia, mrozy, masa śniegu - a jest wiosna w styczniu! - Jak przygotować się na nagłą zmianę pogody? Zwłaszcza, kiedy drogowcy nie mają na czym nawet trenować? Śniegu jak na lekarstwo! Warto jednak trzymać rękę na pulsie. Jeszcze nie było zimy bez zimy! (RedNacz)