Czy Stryszawa ma być śmietnikiem?

Mieszkańcy Stryszawy nie godzą się na to, aby również mieszkańcy Stryszawy lub gmin sąsiadujących czynili sobie śmietnik publiczny - w miejscach, które powinny razić czystością i troską ze strony zarządu gminy a przede wszystkim radnych, którym przecież społeczeństwo zaufało zapewne kolejny raz i radni zawodzą! - W Stryszawie jest nie tylko masa "wchłanianych przez naturę" śmieci - lecz przede wszystkim tych, które nie ulegają biodegradacji. Wystarczy popatrzeć - chociaż są to zdjęcia z lutego br. - to stan ten utrzymuje się - a przecież mamy już kwiecień a na dodatek zbliża się Wielkanoc. Co prawda Rząd wprowadził epidemię na terenie całej Polski - lecz nie usprawiedliwia to wójta Rafała Laska. Sam w urzędzie pozuje na eleganta, na takiego, co to brzydzi się brudem i nieporządkiem - wymaga od pracowników schludności i pokory. Nie przenosi się to jednak na troskę o stan środowiska naturalnego a USTAWA z dnia 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach >> - której wójt jest obowiązany przestrzegać - przypomina sytuację, jakby wójt chodził w eleganckim garniturze i koszuli ale już bieliznę nosiłby porwaną i brudną! Tak - to jest elegancja na pokaz a sprawy publiczne i interes społeczny nie liczy się - bo przecież podatnicy muszą płacić podatki a porządek i czystość jest dla zarządu gminą - także dla radnych - pustym sloganem. - Tak trudno utrzymywać środowisko w porządku i czystości?

Nad wójtem Rafałem Laskiem >> jest Policja, której przedstawiciel - dzielnicowy asp. sztab., Marek Kachnic powinien już dawno zgłosić przełożonym, że dostrzega śmietnisko i brak troski o środowisko ze strony zarządu gminą. Lecz nie od dzisiaj wiadomo, że dzielnicowi KPP w Suchej Beskidzkiej i komisariatów w Makowie Podhalańskim oraz Jordanowie - mają "klapki" na oczach i nie widzą śmieci w miejscach publicznych - bo przecież to samorządy gminne kupują im samochody o wysokim luksusie pracy, z których policjantom nie bardzo się patrzeć na takie miejsca, które wymagają troski i uwagi. - Nie nakładają grzywien na wójtów, na radnych, na kierowników wydziałów komunalnych mających za zadanie sprzątanie na bieżąco a nie tylko od "święta". 

Niestety winę należy przypisać także przewodniczącej Rady Gminy Stryszawa, która wie m.in. od prasy o nieprawidłowościach - ale prasa nie mieszka w Stryszawie i nie widzi tego każdego dnia - co widzą mieszkańcy nieobojętni na śmietniska dzikich wysypisk śmieci lub zwyczajnie rzucania, gdzie popadnie wszelkich śmieci konsumpcyjnych. 

Mieszkańcy mogą pisać do radnych - chociaż wolą pisać do wydawców prasowych - bo nie tylko nie ufają radnym ale wręcz boją się skarżyć do radnych - bo uważają, że "rączką rączkę myje" w zarządzie gminą. - Warto jednak pokusić się o to, aby mieszkańcy zwracali się do radnych bezpośrednio także - bo radni są ich delegatami mającymi egzekwować prawo na wójcie i urzędnikach Urzędu Gminy w Stryszawie - czego nie bardzo robią.

NAPISZ DO RADNEGO (pamiętaj, że twoja korespondencja podlega konstytucyjnej ochronie tajemnicy korespondencji i nie może narazić cię na szwank z zarządem gminy) - jeżeli radni nie pomogą - piszcie do redakcji.

Napisz komentarz

Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj

---

Jak chcesz się przedstawić?