| Źródło: Wirtualna Polska / instytut.com.pl
Włodzimierz Szaranowicz: Jestem spełniony. Teraz będę smakować życie
Oto, co przesłała Wirtualna Polska:
"Nie czuję się ani ikoną, ani legendą. Miałem wielkie szczęście, że trafiło mi się uprawianie zawodu, który pozwolił mi poznać fantastycznych ludzi z całego świata, żyć ciekawie i bogato przez długi czas. To kwestia przyzwyczajenia widza do swojego głosu i sposobu relacjonowania zawodów. Byłem wychowany na Bohdanie Tomaszewskim, Bogdanie Tuszyńskim i Janie Ciszewskim. Wydaje mi się jednak, że świat się zmienił. W tej chwili nie ma monopolu na sport i praca przez ponad 40 lat w jednej instytucji już nie będzie możliwa.
(...) odczuwam też naturalne zmęczenie materiału. Zmienia się epoka i sposób relacjonowania. Robi się to szybciej, bardziej skrótowo.
Na rynku telewizyjnym pojawiło się sporo ciekawych głosów i postaci. Jeśli chodzi o Telewizję Polską, przez osiem lat byłem tam szefem. Gdybym powiedział, że nie ma moich następców, to by znaczyło, że źle wykonywałem swoje obowiązki. Ukształtowanym komentatorem jest już Przemek Babiarz. Reszta jeszcze może chwilę poczekać na to, aby być na pierwszej linii. Ale mamy mocny zespół. Na rynku jest też Mateusz Borek czy Marek Rudziński. "
Wirtualna Polska
Przesłano: 23.03.2019
Zdjęcie: Praca własna (pl.wikipedia.org)
-
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj