Dwa pierwsze etapy Silk Way Rally upłynęły pod znakiem syberyjskich wertepów, przejazdów przez błoto i wielkie kałuże. Rafał Sonik zmagał się nie tylko z trudnym terenem i wymagającą nawigacją, ale również… pułapkami zastawionymi przez kibiców. W drugim dniu ścigania stracił sporo czasu, usuwając przeszkodę ustawioną przez miejscowych.