Niedobór pracowników występuje zarówno w transporcie samochodowym, jak i kolejowym czy lotniczym. – Każdy z tych sektorów boryka się z deficytem osób o określonych kompetencjach. Ponad połowa osób pracujących w transporcie ukończyła 50. rok życia i myśli o przejściu na emeryturę, a niestety nie ma wymiany pokoleniowej, bo w zawodzie brakuje młodych osób – mówi Cezary Maciołek, prezes zarządu Grupy Progres. Kolejną bolączką firm transportu drogowego jest pakiet mobilności, który spowoduje wzrost kosztów płacowych dla polskich przewoźników.