wiem co mówię
Społeczności w małych mieścinach boją się wypowiadać aby władzy się nie narazić bo później są piętnowani przez urzędników
Społeczności w małych mieścinach boją się wypowiadać aby władzy się nie narazić bo później są piętnowani przez urzędników
Nareszcie jakąś nadzieja,bo teraz tylko burmistrz,radni bez poparcia,bojący się złożyć zapytania,żadnych działań pro społecznych.A mieszkaniec nigdy nie ma racji bo to nie po "linii" filozofii działania.A bzdurnych i niegospodarnych decyzji multum.Wszelkie wnioski mieszkańców to cyt."koncert życzeń".To farsa płynąca z ust przedstawicieli samorządowych.Ludzie Ci powinni się ogarnąć a nie pasożytować na ludziach.Konieczna szczepionka anty!